Współczesne figurki porcelanowe – dwie dominujące tendencje drugiej połowy XX wieku: modernistyczna „new look” i inspiracje sztuką ludową
Rzadko kiedy wyroby z porcelany, zwłaszcza dekoracyjne figurki, kojarzą się z wielkimi prądami sztuki nowoczesnej. A jednak w drugiej połowie XX wieku zarówno artyści, jak i rzemieślnicy parający się projektowaniem porcelanowych postaci, zaczęli wprowadzać do tej dziedziny dwie wyraźne tendencje. Z jednej strony pojawił się nurt modernistyczny, często określany mianem „new look”, skupiający się na uproszczonej, geometrycznej formie. Z drugiej – wprost odwrotnie – zauważyć można coraz śmielsze odwołania do sztuki ludowej, w których dominowały motywy folklorystyczne i żywe kolory. Chcę w niniejszym artykule przyjrzeć się fenomenowi tych dwóch stylów w produkcji porcelanowych figurek, pokazać ich wspólne korzenie i opisać, jakim zmianom estetycznym oraz ideowym one odpowiadały.
SKUP FIGUREK PORCELANOWYCH WROCŁAW
1. Porcelana jako pole eksperymentu artystycznego w XX wieku
Jeszcze w pierwszej połowie XX stulecia figurki porcelanowe kojarzyły się głównie z klasyczną tradycją, czerpiącą wzorce z XVIII- i XIX-wiecznych form, rodem z manufaktur w Miśni, Sèvres czy w Wiedniu. Tamtejsze pracownie skupiały się na wielobarwnych, często dość realistycznych przedstawieniach scen rodzajowych i kompozycji rokokowych. Po II wojnie światowej jednak, wraz z ogólnym przełomem w sztuce i designie, porcelana stała się tworzywem, w którym projektanci pragnęli wyrazić nowe, modernistyczne spojrzenie na kształt i funkcję przedmiotu.
Co ciekawe, to właśnie figurki – a nie wyłącznie zastawy stołowe czy wazy – posłużyły jako pole dla tych eksperymentów estetycznych. W latach 50. i 60. liczne fabryki porcelany, w tym polskie, czeskie, czy też niemieckie (zarówno wschodnie, jak i zachodnie), zatrudniały projektantów świadomie czerpiących z modernizmu. Pragnęli oni stworzyć przedmioty nowoczesne, uwolnione od przesadnego dekoracyjnego przepychu dawnego stylu. Ten kierunek nazywa się często „new look”, zaczerpując terminologię z mody i designu lat 50., choć bywa też określany szerzej jako modernistyczny. Z kolei od lat 60. i 70. nasiliły się próby odwołania do lokalnego folkloru i sztuki ludowej. Barwne motywy kwiatowe, uproszczone sylwetki zwierząt czy ludzi, a także intensywne kolory – wszystkie te elementy weszły do nowego kanonu wzorniczego. Obie tendencje potrafiły współistnieć w obrębie jednego kraju, a nawet tej samej fabryki, stanowiąc dwie odmienne ścieżki twórczej ekspresji.
2. Modernistyczny „new look” – estetyka prostoty i nowoczesnej formy
2.1. Geneza stylu
Termin „new look”, kojarzony z rewolucją w modzie Diora w końcu lat 40., rozlał się po szeroko rozumianej kulturze materialnej i designie. W dziedzinie ceramiki oraz porcelany objawił się chęcią zerwania z nadmiarem zdobień i ornamentów, które dominowały w figurkach jeszcze przed wojną. Projektanci, inspirowani duchem modernizmu oraz Bauhausu, szukali form czystych, harmonijnych, o wyraźnych, choć niekiedy zmiękczonych liniach. Postawili na oszczędność zdobienia i na geometryczne uproszczenia postaci.
Figurki tego nurtu niejednokrotnie bazowały na mocno zgeometryzowanych sylwetkach – przypominały czasem rzeźby abstrakcyjne w miniaturze. Postacie ludzi czy zwierząt miały zredukowane detale: rysy twarzy sprowadzano do symbolicznym kresek, a fałdy ubrania sugerowano kilkoma delikatnymi załamaniami materii. Kolorystyka była najczęściej stonowana, nierzadko ograniczająca się do bieli korpusu i kilku pastelowych akcentów. Ewentualnie stosowano kontrastową czerń na pewnych partiach, co potęgowało wrażenie elegancji. Szkliwienie miało często wysoką jakość i lustrzany połysk, kojarzący się z dopracowaną estetyką.
2.2. Kluczowe ośrodki wytwórcze
W Polsce przyczyniła się do rozwoju new looku kilka uznanych ośrodków porcelany, między innymi fabryki w Ćmielowie i Chodzieży, gdzie pracowali projektanci o zacięciu modernistycznym, tacy jak Mieczysław Naruszewicz, Lubomir Tomaszewski, Henryk Jędrasiak. W Czechosłowacji (w Karlovych Varach i innych zakładach) rozwijano analogiczne projekty, często eksponowane na międzynarodowych targach. W Niemczech, Francji czy Włoszech także można zaobserwować analogiczny duch – niezależnie od podziałów politycznych, wzornictwo po wojnie chciało wyrazić uniwersalny styl nowoczesności.
Twórcy często inspirowali się rodzącymi się w latach 50. ideami minimalizmu i organicznego designu. Mistrzowie porcelany zaczęli konstruować figurki zwierząt – psów, kotów, jeleni, ryb – w sposób wysoce syntetyczny, sugerujący ruch i charakter zwierzęcia bardziej niż drobiazgowo go oddający. Innymi słowy, figurki przypominały rzeźby-wizje, a nie wierne miniaturowe kopie natury. Gdzieniegdzie zachowano nawet tylko jedną linię sugerującą ogon lub pysk. Ta gra z formą rozbudziła wyobraźnię konsumentów, którzy chętnie ustawiali owe obiekty na półkach swoich modernistycznych salonów.
2.3. Charakterystyczne motywy
W dorobku new lookowym figur często pojawiają się sylwetki baletnic, tancerek i akrobatów – dynamiczne, wręcz abstrakcyjne, stanowiące próbę uchwycenia ruchu w jednej płynnej linii. Równie powszechne stały się zwierzęta, od egzotycznych kotów po ptactwo morskie, które przetworzono w geometryzujące bryły. Kolor – tam, gdzie użyty – przeważnie bywa pastelowy: błękity, seledyny, delikatne róże. Minimalistyczne złote linie zastąpiły dawniej stosowane bogate złocenia. Zamiast misternych kwiatów i reliefów z epoki rokokowej, mieliśmy do czynienia z pojedynczą złotą kresą akcentującą profil figurki.
Choć w samym tym nurcie występowały rozmaite odmiany, łączyły je wspólne pragnienie stworzenia nowoczesnego, spójnego języka formy. Dla muzeów i kolekcjonerów figurki tego rodzaju stały się znakiem tamtych lat – lat dynamicznych zmian społecznych, urbanizacji i ekspansji wzornictwa opartego na funkcjonalistycznych założeniach.
3. Inspiracje sztuką ludową – tęsknota za prostotą i lokalnym kolorytem
3.1. Kontekst historyczno-społeczny
W tym samym czasie, kiedy jedni projektanci sięgali po czysto modernistyczne środki wyrazu, inni odnajdywali siłę w motywach folklorystycznych. Ta tendencja, która możemy nazwać ludową, czy folklorystyczną, wynikała z potrzeby powrotu do korzeni, do rodzimej tradycji i swoistego ożywienia prastarych wzorów. Po trudach II wojny światowej i okresie intensywnej industrializacji, część społeczeństwa doznała swoistej nostalgii za wsią, za prostym życiem, barwnymi strojami i obrzędami ludowymi. Państwa bloku wschodniego, w tym Polska, także promowały w pewnym sensie tradycje ludowe, widząc w nich wartości patriotyczne i kulturowe.
W obszarze porcelany ta fascynacja objawiała się w figurkach nawiązujących do podhalańskich góralek, kurpiowskich pasterek, kaszubskich rybaków czy też mazowieckich tancerek w pasiastych spódnicach. Paleta kolorów była żywsza niż w stylu new look, sięgano bowiem po czerwień, zieleń, żółcie, czerń i biel, czyli barwy zakorzenione w strojach regionalnych. Zdobienia często przypominały wzory haftów ludowych lub barwne wycinanki, charakterystyczne dla różnych regionów.
3.2. Przejawy w kluczowych manufakturach
Również w Polsce wyraźnie odczuwa się drugą połówkę XX wieku jako czas eksplozji tych inspiracji w sferze ceramiki. W Ćmielowie czy w fabryce w Chodzieży widoczne stawały się wzory nawiązujące do folkloru, co odpowiadało ówczesnym trendom ideologicznym – popularyzacja kultury ludowej wpisywała się w doktrynę budowania wspólnej tożsamości narodowej. Figurki pasterek z owieczkami, par w ludowych strojach czy dzieci grających na ludowych instrumentach, choć odwoływały się do stereotypowych wyobrażeń o życiu na wsi, zyskiwały szerokie grono zwolenników.
W czeskich i słowackich fabrykach porcelany, z kolei, tworzono figurki, które przedstawiały słynnych tancerzy i tancerki w stylizowanych strojach, a ich nazwy często odnosiły się do konkretnych regionów (Morawy, Słowackie Tatry itd.). W efekcie powstał spory segment sztuki użytkowej, łączący tradycyjną ornamentykę z nowym spojrzeniem na design. Podobne zjawiska widziano także w Rumunii, Bułgarii czy na Węgrzech, gdzie ciekawie reinterpretowano bogactwo lokalnych motywów ludowych.
3.3. Specyfika zdobień i barw
Podczas gdy w stylu modernistycznym dominowała prostota i ograniczona paleta, figurki nawiązujące do sztuki ludowej charakteryzowały się rozbudowanymi wzorami. Wprawne ręce malarzy odwzorowywały haftowane kwiaty, wstążki, często przedstawiano pasiaste, geometryczne układy na spódnicach i chustach. Nieraz twórcy subtelnie przełamali realizm, akcentując wyrazistość kolorów. Często pojawiał się intensywny czerwony w zestawieniu z bielą i czernią. Czasami członkowie zespołu projektowego stylizowali figurkę w sposób karykaturalny, z przerysowanymi elementami, by podkreślić wesoły i barwny charakter ludowych zabaw.
4. Wpływ polityki i ideologii na trendy w porcelanie drugiej połowy XX wieku
Trudno przemilczeć fakt, że lata powojenne – zwłaszcza w krajach socjalistycznych – były naznaczone silnymi wpływami ideologicznymi. Wspierało się hasła mówiące o ludzie pracującym, o powszechności kultury. Z drugiej strony, w kontekście rywalizacji globalnej, chciano także zaprezentować światu nowoczesne, progresywne oblicze. Dlatego w produkcji wyrobów porcelanowych nierzadko pojawiała się zachęta, by z jednej strony iść z duchem modernizmu (udział w wystawach światowych, w międzynarodowych targach designu), a z drugiej – aby nie zapominać o narodowym i ludowym dziedzictwie, które można było przedstawić jako integralną część tożsamości.
Innymi słowy, mechanizmy władzy i propagandy kulturalnej wpływały na artystów oraz projektantów. Ci, którzy tworzyli geometryczne, modernistyczne formy, byli cenieni jako innowatorzy, otwierający wrota do światowego rynku. Równolegle, twórcy zafascynowani folklorem lub stylami rodzimymi otrzymywali wsparcie ze względu na „umacnianie wartości ludowych”. W rezultacie w jednej fabryce powstawały porcelanowe figurki drapieżnych, wyciągniętych w dynamicznym pędzie chartów o nowoczesnych liniach, a obok – sielankowe pary wiejskich narzeczonych w bogato malowanych strojach, wieszcząc o innym nurcie.
5. Czy te dwa nurty potrafiły się przenikać?
Pomimo diametralnej różnicy w formie i inspiracjach, zdarzały się momenty, w których obie estetyki, new look i ludowa, nachodziły na siebie. W niektórych figurkach o tematyce wiejskiej da się dostrzec geometryzującą formę sylwetki, uproszczoną, a jednocześnie bogatą w kolory ludowe. Ten eklektyzm wynikał z twórczej swobody poszczególnych artystów, którzy nie lubili skrajnych ograniczeń. W niektórych pracach widać, że strój ludowy został oddany jedynie w symbolicznych liniach, a sama postać zachowała modernistyczną sylwetkę. Takie hybrydy stanowią ciekawe studium przejścia między stylami i są łakomym kąskiem dla kolekcjonerów, ceniących nietypowe, marginalne przykłady twórczości ceramicznej.
6. Rola kolekcjonerów i muzeów w zachowaniu tego dziedzictwa
Dzisiaj figurki z drugiej połowy XX wieku, reprezentujące obie tendencje, cieszą się rosnącym zainteresowaniem. Kolekcjonerzy zauważyli, że w niektórych wytwórniach – np. w Polsce, Czechach czy na Węgrzech – powstawały dzieła o wartości porównywalnej z najlepszymi europejskimi wzorami. Widzą w nich bowiem świadectwo epoki, w której porcelana była jednym z nośników aspiracji artystycznych i modernizacyjnych. Niektóre modele, zwłaszcza te z lat 50. i 60., uchodzą dzisiaj za białe kruki na giełdach staroci. Zdarza się, że ceny figurki modernistycznego zająca lub pantery, powstałe w limitowanej serii, szybuje do kwot zaskakujących nawet dla niektórych antykwariuszy.
Muzea narodowe, historyczne i etnograficzne, także zaczynają dostrzegać wartość tych obiektów, przygotowując wystawy tematyczne. Ekspozycje te nierzadko ukazują równolegle serię figurek „kosmicznych” (odwołujących się do ducha futuryzmu i modernizmu) oraz „rustykalnych” (wywiedzionych z folkloru). W ten sposób odwiedzający mogą dostrzec, jak w jednym kraju, w jednym zakładzie, równolegle mogły powstawać tak odmienne formy. Takie wystawy stanowią gratkę dla badaczy historii sztuki, designu oraz szerzej – dla osób zafascynowanych kulturową tożsamością regionu.
7. Popularność i odbiór we współczesnym wnętrzu
Współcześnie figurki w stylu new look idealnie wpasowują się w aranżacje mieszkań inspirowane stylem mid-century modern. Ich smukłe sylwetki i subtelne kolory współgrają z prostymi liniami mebli, z drewnem i metalowymi elementami. Kolekcjonerzy chętnie stawiają na regałach serię geometryzujących kotów, jeleni czy ptaków, doceniając ich estetyczną spójność z wnętrzem. Natomiast figurki folkowe, z bogatymi wzorami, często trafiają do wnętrz bardziej eklektycznych, gdzie przełamują minimalistyczny charakter swoim barwnym folklorystycznym motywem. Możemy spotkać je w kuchniach rustykalnych, czy w salonach inspirowanych stylem boho, gdzie łączą się z pamiątkami z podróży i etnicznymi dodatkami.
Dla niektórych z kolei to, co ludowe, bywa zbyt przesycone barwą i symbolami, a to, co nowoczesne, może się wydać chłodne czy zbyt abstrakcyjne. Mimo wszystko, obie tendencje znajdują wiernych fanów. Można bowiem postrzegać je jako dwa sposoby interpretacji tej samej materii – porcelany: jeden skrajnie skupiony na formie, drugi – na wzorze i barwności tradycji.
8. Krytyczne spojrzenie na oba nurty
Nie sposób nie wspomnieć, że w gronie krytyków panują różne opinie co do wartości artystycznej figur powstających w cieniu modernizmu czy motywów folklorystycznych. Niektórzy badacze uważają, iż pewne realizacje „new look” mogą brzmieć jako zbyt formalistyczne, pozbawione życia i ocierające się o kicz. Inni doceniają właśnie tę czystość linii i postrzegają ją jako bardzo wyważoną formę wyrazu, która harmonizuje z powojennym duchem funkcjonalizmu w architekturze i designie.
Podobnie figurki „ludowe” spotyka niekiedy zarzut uproszczenia i spłycenia oryginalnych, autentycznych motywów wiejskich na potrzeby masowego odbiorcy. Pewien stopień stylizacji, wręcz commercial folk, nierzadko wpisuje się w zarzuty o lukrowanie rzeczywistości i prezentowanie wyidealizowanych wizerunków chłopów czy pasterzy, w miejsce prawdziwej problematyki społeczno-historycznej. Z drugiej strony, obrońcy takiego designu wskazują na radość i pozytywny ładunek, jaki wnoszą kolorowe wzory, a także na atrakcyjność dekoracyjną, ściśle związaną z rodzimą tożsamością.
9. Wpływ na kolejne pokolenia projektantów i współczesne reedycje
Ciekawym zjawiskiem jest, że choć pierwotne kolekcje z drugiej połowy XX wieku przeszły do historii, współcześni projektanci podejmują próby reedycji tych form lub tworzą na ich bazie nowe wersje. Zdarza się, że marka porcelany odnajduje w swoich archiwach wzory sprzed kilkudziesięciu lat, a następnie wznawia je w limitowanej edycji, trafiając do koneserów stylu vintage. Niektóre modele figur – kultowe w latach 50. i 60. – doczekały się takiej formy „wskrzeszenia,” zyskując spore powodzenie na nowym rynku. Klienci, pragnący powrotu do „retro nowoczesności,” widzą w tym symbol jakości i nostalgii.
Co do motywów ludowych, dzisiejsi rzeźbiarze i dekoratorzy także czasem czerpią inspiracje z minionych dekad. Nieraz uaktualniają je, wprowadzając intensywniejsze kolory, bardziej geometryczne ornamenty, łączące w sobie cechy stylu boho z tradycyjnym folklorem. Efekt bywa zaskakujący, a tym samym pokazuje, że tamte, z pozoru odległe, tendencje wciąż mają echo we współczesnym designie.
10. Próba syntezy – dwa nurty, jedna epoka
Druga połowa XX wieku, z jej politycznymi turbulencjami, energią odbudowy powojennej i poszukiwaniem nowej estetyki, w ceramice i porcelanie zaowocowała wyraźnym rozszczepieniem na dwie główne drogi. Pierwsza – nowocześnie uproszczona, geometryczna, inspirowana ideami Bauhausu i funkcjonalizmu. Druga – śmiało czerpiąca z folkloru, malownicza, odwołująca się do pamięci i dumy lokalnych społeczności, choć niepozbawiona stylizacji. Obie drogi zyskiwały poparcie środowisk artystycznych i miały rzeszę odbiorców, preferujących albo ascetyczną elegancję, albo właśnie żywiołową kolorystykę.
Z perspektywy współczesnego historyka sztuki, jak ja, ocena jest jednoznaczna: to dziedzictwo warte docenienia, stanowiące fascynujący rozdział w historii porcelanowych figurek, będący równocześnie cennym dokumentem kultury materialnej tamtej epoki. Zarówno minimalistyczne koty i baleriny, jak i radosne ludowe chłopki z koszem owoców, tworzą razem obraz społeczeństwa, które po wojennych zniszczeniach – i w różnych realiach politycznych – pragnęło z jednej strony modernizmu i światowości, z drugiej zaś tęskniło za swojskim, korzennym pięknem.
11. Zakończenie – dziedzictwo i przyszłość stylów
Porcelanowe figurki z drugiej połowy XX wieku, wywodzące się z nurtu „new look” oraz z inspiracji sztuką ludową, z całą pewnością nie powiedziały ostatniego słowa na rynku kolekcjonerskim. Obserwuje się wzrost zainteresowania tymi przedmiotami, które, choć wcale nie tak stare jak dziewiętnastowieczne wyroby, posiadają wielką wartość estetyczną i historyczną. Dla muzeów, antykwariatów i prywatnych miłośników stanowią wymarzone trofea, bo łączą w sobie oryginalną formę z autentycznym kontekstem epoki.
Przyszłe badania nad tym obszarem designu z pewnością wydobędą więcej nazwisk zapomnianych projektantów i odkryją kolejne niezwykłe przykłady. Być może pojawią się naukowe monografie poświęcone wyłącznie porcelanie inspirowanej folklorem w dobie PRL, albo publikacje skupione na geometryzujących figurkach w stylu nowoczesnym. Zgodnie z dynamiką rynku, nieraz to, co przez lata leżało w zakamarkach strychu, zostanie odkryte, zreanimowane i zaprezentowane światu jako nieoceniony relikt designu.
W moim odczuciu, ta część historii porcelany nadal czeka na bardziej kompleksowe opracowanie. Tymczasem pozostaje nam cieszyć się bogactwem stylistycznym i doceniać, że w obrębie jednej formy – figurki porcelanowej – może odzwierciedlić się tyle sprzecznych nieraz pragnień: dążenie do awangardy i umiłowanie tradycji. Ta dwoistość – w nowoczesnych liniach i w ludowych ornamentach – jest nieodłączną cechą sztuki powojennego świata.
- Views123993
- Likes0