„Trzy schodki w starej kamienicy i nagle jesteśmy w innym świecie.
Pisarze: Jacek Inglot, Urszula Jaksik, Marek Dryjer, Anna Teluk – Lenkiewicz
Jacek Inglot ze swoją nową książką pt.: Polska 2.0
Jerzy Lajstowicz - artysta niezależny, fotograf
Jolanta Maria Kaleta – pisarka
„Szarlatan to nasze ulubione miejsce we Wrocławiu (i online!) do kupowania niepowtarzalnych prezentów.
Wczoraj wspaniały prezent zrobiliśmy sobie sami odwiedzając Antykwariat z okazji premiery najnowszej książki Stanisława Karolewskiego.
Przy zakupie książki można było być obdarowanym ręcznie wyrabianymi smakołykami, uroczym uśmiechem pięknej Żony Autora, mądrym i dobrym słowem jego samego oraz… drobinką kurzu z antykwarycznych zbiorów, na pamiątkę.
Poczuliśmy się bardzo obdarowani i pełni, jak pewnie i inni uczestnicy tego wydarzenia, którzy tłumnie wypełnili labirynty „Szarlatana”.
Teraz z ciekawością sięgam do lektury (zachwycona powieścią „Ciemność” tegoż autora), bo Stanisław jawi mi się jako człowiek, który oprócz książek czyta też ludzi , a oprócz tworzenia książek, kreuje też świat, który bardzo bym chciała, aby był też moim światem, moją rzeczywistością – pełen refleksji, pogodnego dystansu, szukania prawdy i zaglądania w przeszłość i przyszłość jednocześnie.
Jeśli nie znacie jeszcze książek Karolewskiego – gorąco zachęcam, pozwólcie mu się wprowadzić w jego sekrety” źr.
5) Na rogu Szczytnickiej ulicy, w labiryncie z regałami, po prawicy. Pomieszczeń kilka, a w ostatnim
na rozgrzanym parapecie, leży książka, taka wiecie, z bestią na okładce, ciągle wygłodniałą. Przy
niej nawet tło zbielało. Ostrożnie zaglądając w jej środeczek, znajduję jedną wśród wielu karteczek.
Na niej hasło jest spisane, które uchyla tajemnicy bramę. Znów biegnę przez kilka pokoi i
zatrzymuję się tam, gdzie dama stoi. Wypowiadam hasło a w zamian dostaję tajemny kod, który
kończy zadanie.
Justyna Klimaszewska
7) Na Szczytnickiej się zjawiłam,
Szarlatana plany już odkryłam.
Literaturą angielską byłam zachwycona,
wskazówka została przeze mnie znaleziona,
Wypowiedziałam magiczne hasło,
wtedy coś zawirowało i trzasło.
Kod który dostałam, był mego losu spełnieniem,
a stan któremu się oddałam był marzeń spełnieniem.
Wizyta ta została przeze mnie zapamiętana
i wiem już, że regularnie będę odwiedzać SZARLATANA.
Paulina Lachowska
10) W antykwariacie byłem pierwszy raz w życiu. Dobrze wiedzieć,że coś takiego istnieje 🙂 trochę
zeszło czasu na szukanie,ale dla chcącego nic trudnego. Wygłodniały Aniołek (chyba z czekania na
mnie) leżał na parapecie. Biedakowi aż dałem coś do jedzenia, a ten w zamian dał mi kod 🙂
Artur Ciesielski
16)Poszukiwania to były niezwykłe,z zapachem książek i starych rycin w tle. Myszkowanie między
regałami to niezwykłe doznanie, z dreszczykiem emocji. Tam można się zapomnieć….czas płynął
tam wolniej, aż wyjść się nie chciało.
Dominika Gwiazdowska
17)W innym wymiarze gdzie smoki są pupilami a krasnale kolegami miło spędzać czas przy mleku.
Tam gdzie 2 słońca świecą na horyzoncie a lato 7 lat twa sztuką jest umiar w życiu znać. Kraina to
dość dziwna i nie wielu znana, morzem oblana i daleko schowana. Ród ludzi szczęśliwych tam
mieszka lecz co dla nich szczęście znaczy samemu przekonać się trzeba. Książkę czytając z uwagą
polecam.
Mac Se
18)plecak cięższy mam,
beletrystyka to przepiękna gra.
Alina Babiracka
Marek Krajewski – pisarz
Boris Akunin – pisarz
„Byłem dzisiaj po południu w antykwariacie, (…) przy okazji chciałbym polecić wszystkim książkoholikom antykwariat o wspaniałej nazwie „Szarlatan”. Znajduje się we Wrocławiu, na ulicy Szczytnickiej, blisko Pasażu Grunwaldzkiego. To miejsce jest niezwykle klimatyczne, pełne czarodziejskiego uroku z mnóstwem książek, które mają duszę, przeszłość odbitą na każdej stronie woluminów. W tle słychać muzykę płynącą z płyty gramofonowej, dzięki której nasz czas spędzony w krętych korytarzach ulega zatraceniu… W takim miejscu można spędzić nawet kilka godzin i nie być o tym świadomym 🙂 🙂 🙂
Oprócz książek, można również kupić różne bibeloty, obrazy, płyty winylowe i antyki. A właściciel Stanisław Karolewski udzieli nam pomocy i odpowie nam na każde pytanie dotyczące jego księgozbioru 🙂
Jeżeli nie jesteście z Wrocławia, to możecie sprawdzić stronę Internetową „Szarlatana”. Można zobaczyć jakie książki są dostępne i zobaczyć kilka zdjęć z wnętrza antykwariatu.
Serdecznie polecam !!!”
z Jackiem Antczakiem w studio Radio Wrocław Kultura – Link do nagrania
Magdalena Zarębska – wrocławska pisarka
Kilka słów o antykwariacie oraz anegdotę o „Folwarku zwierzęcym” Georga Orwella, opowiada nasz zaprzyjaźniony, wieloletni klient – prof. Jacek Prokopski.
6) Gdy przekroczyłam próg poczułam się jak Krasnalica w krainie czarów, za stolikiem siedziała
Królowa tego magicznego miejsca, przywitałam się i weszłam w labirynt pełen niezwykłych ksiąg.
Zaczęłam szukać wskazówek, ujrzałam Krasnala, Pomocnika, który wskazał mi drogę, nie wahałam
się ani chwili. Weszłam do małego pomieszczenia i od razu ujrzałam okno, słońce wskazało na
małą książeczkę na parapecie w której było tajemne hasło :,,Lubię Szarlatana\”.
Żaneta Paraniak
prof Janusz Jaroszewski – artysta, pisarz
Pan Piotr – klient
12) Przeglądając stertę książek, czułem się jak w bibliotece Hogwartu, mijając starożytne księgi zaklęć.
Wnet wchodząc do tajemniczego pomieszczenia na wyniesieniu znajdowała się ona. Biała cudowna
księga na którą tak długo czekałem. Gdy w niej hasło już znalazłem, udałem się do profesora
Dombledora, który wynagrodził mi to czarodzejskim kodem. Po tym zdarzeniu mogłem już wrócić
do zwykłego świata..)
Paweł Wilas
15) Gdy wybierałam się po kod do szarlatana, spotkała mnie przygoda niesłychana
Byłam już w środku, szukałam odpowiedniego regału
A tam mój szef, który z byle powodu dostaje szału.
Potwornie przeraziłam się jego – już tłumaczę wam dlaczego!
Powiedziałam że jestem chora, leże w łóżku, gorączkuję
A tu nagle cała zdrowa jakiejś książki poszukuję
Schowałam się szybko do innego pomieszczenia
I posłałam mu skrycie serdeczne pozdrowienia 😉
Magdalena Lis
\Wierszowane „Wspomnienia z Szarlatana\” zostały przeklejone z potralu: \”Honaro.pl\”
„W samym sercu Wrocławia, przy ulicy Szczytnickiej 51, znajduje się miejsce, które można by nazwać zakątkiem dla zagubionych dusz, poszukujących wytchnienia w literaturze. Antykwariat „Szarlatan” jest miejscem, gdzie czas zdaje się płynąć wolniej, a każdy krok stawia się ostrożnie, jakby obawiając się, że można zburzyć spokój setek książek, które zgromadziły się tu przez lata.
Wchodząc przez drewniane drzwi tej starej kamienicy, czujesz, jak cisza przeplata się z szelestem przewracanych kartek. To nie jest zwykły sklep z książkami, to raczej sanktuarium literatury, gdzie każda półka, każdy zakamarek, opowiada własną historię. Pod sufitem leniwie krążą promienie światła, wpadające przez małe okna, oświetlając stosy książek i starannie ustawione bibeloty z przeszłości.
Każda książka, którą tutaj znajdziesz, zdaje się mieć swoją duszę, swój własny żywot. Stare woluminy, pokryte patyną czasu, szepczą opowieści o swoich poprzednich właścicielach, o miejscach, które widziały, i rękach, które je trzymały. Ten labirynt literacki przyciąga swoją tajemniczością i zaprasza do odkrywania zaklętych w nim sekretów.
Właściciel antykwariatu, pan Stanisław Karolewski, jest nie tylko sprzedawcą, ale przede wszystkim kustoszem tego niezwykłego miejsca. Jego miłość do książek jest niemal namacalna, a pasja, z jaką opowiada o każdym egzemplarzu, przypomina, że książki to nie tylko przedmioty, ale przede wszystkim nośniki ludzkich przeżyć, marzeń i wspomnień.
Na jednej z półek, w towarzystwie Kafki i Dostojewskiego, można znaleźć tomik, który wydaje się być kwintesencją „szarlatańskiej” magii – „Sekrety antykwariusza. Czy w raju pachnie kurzem?”. To dzieło samego pana Karolewskiego, które jest jak zwierciadło, odbijające esencję tego miejsca. Jego strony kryją anegdoty, przemyślenia i historie, które mogłyby stać się kanwą powieści.
Antykwariat „Szarlatan” to więcej niż sklep – to enklawa dla tych, którzy w książkach szukają nie tylko wiedzy, ale i ucieczki od rzeczywistości. To miejsce, gdzie każdy zakamarek tętni życiem minionych epok, gdzie każdy zakurzony tomik czeka na swojego nowego właściciela, gotowego odkryć jego tajemnice. I tak, zanurzając się w półmrok tej literackiej przystani, zaczynasz rozumieć, że to nie tylko książki nadają temu miejscu wyjątkowy charakter, ale przede wszystkim miłość i pasja, z jaką jest ono prowadzone.” Alicja K.
1)Z zewnątrz miejsce jakich wiele – stara kamienica na na Szczytnickiej… jednak w środku niczym w
\”zaczarowanym ogrodzie\”… lub tajemniczej bibliotece rodem z Hogwarthu.
Alexander Derugo
Profesor Waldemar Okoń – pisarz i poeta, historyk sztuki
Mecenas Piotr Jaworski:
Czy antykwariaty są jeszcze potrzebne? Nasz najukochańszy klient – prof. dr hab. inż. arch. Ernest Niemczyk
„Ze statystyki na naszej stronie wynika, że najczęściej naszą stronę odwiedzają po mieszkańcach stolicy – wrocławianki i wrocławianie (zawahałam się czy nie napisać z wielkiej litery, bo nie zapamiętałam od kiedy wchodzą zmiany zasad ortografii).
Zatem zachęcam Panie/Panów z Wrocławia, mieszkańców/turystów, kochających książki czy uwielbiających stare przedmioty z duszą do spaceru na ul.Szczytnicką 51 we Wrocławiu.
Jesteście w okolicy Hali Stulecia, ZOO, Ogrodu Japońskiego, Parku Szczytnickiego – wpadajcie do „Szarlatana”.
Po wizycie w Muzeum Narodowym czy w Panoramie Racławickiej, warto zrobić spacerek do antykwariatu.
A kto wie, może autor napisze kolejną książkę i staniecie się bohaterami Jego opowieści?
Wszak bohaterami najnowszej książki w dużej mierze są klienci antykwariatu.
Znaleźć możecie w „Szarlatanie” wszystko czego dusza zapragnie.
Szukacie czegokolwiek na prezent – idealne miejsce.
Na okoliczność premiery książki napisanej przez właściciela antykwariatu powstała wyjątkowa rzeźba z książek (pytałam, zatem uprzedzam pytania- książki nie są sklejone; a moje pytanie było chyba wręcz faux pas, ale musiałam ).
Można utożsamić się z jedną ze stron tej wyjątkowej instalacji książkowej i zrobić sobie zdjęcie.
Z jednej strony możecie sfotografować się jako #miłośnikksiążek, z drugiej zaś #książkizniszczyłymiżycie, są dla tych którzy czują się miłością do książek przytłoczeni, których dotyka bibliofollia*, czyli szaleństwo czytania.
Czeska Praga ma swój „Idiom”, zwany też „Słupem Wiedzy”, zbudowany z ośmiu tysięcy książek (popularne dzieło słowackiego artysty Mateja Kréna znajdujące się w jednej z Bibliotek Miejskich), Wrocław ma od soboty swoją instalację książkową.
Wpadajcie – róbcie zdjęcia.
Kupujcie książki!
Spacerując wczoraj pomiędzy regałami, moją uwagę przykuła niesamowita głowa stłoczona książkami.
Majstersztyk.
Takich smaczków znajdziecie w „Szarlatanie” więcej.
Dobrze się rozglądajcie.
A przy okazji chciałam wspomnieć, że to od nas, czytelników, zależy czy takie klimatyczne miejsca przetrwają.
Niedawno M. kupił w „ Szarlatanie” książkę „Nie myśl, że książki znikną”, będącą dyskusją pomiędzy Umberto Eco i Jeanem-Claudem Carriérem.
„Książka jest nośnikiem najdoskonalszym, zarówno pod względem estetycznym, jak i ergonomicznym. Jest jak koło – raz wynaleziona nie zniknie”, czytamy na okładce książki.
A od nas, czytelników zależy czy małe księgarnie i antykwariaty nie znikną z naszej przestrzeni.
* „Bibliofollia czyli szaleństwo czytania”
Alberto Castoldi” źr.
poetka: Marzena Dudek – Iwanowicz
Kadr powstał podczas realizowanego także u nas w 2022r. oficjalnego filmu promującego Wrocław „VisitWroclaw” na zd. m. in. Piotr Narlewski.
4) W erze komputerów i Internetu jest takie miejsce we Wrocławiu zagubione w innym wymiarze
rzeczywistości. Antykwariat Szarlatan położony jest w pobliżu największych uczelni
Wrocławskich–na ul. Sztytnickiej. Nie jest to zwykły sklep. Pierwszym wrażeniem, zaraz po
wejściu jest zapach–charakterystyczny zapach starych książek, kleju i kurzu. W labiryncie wąskich
przejść i zakamarków poukładane są książki-zajmują każdą wolną przestrzeń. Każdy znajdzie coś
dla siebie w przystępnej cenie.
Edyta Sapijaszko
11) Kiedy \”Szarlatana\” pierwszy raz odwiedzałem przyznam, trochę się bałem. Dość ciemno i strasznie,
lecz wszystko to swój urok ma i na podróż w czasie nam pozwala. Stare księgi, książki i książeczki,
duże półki i małe półeczki. Wiele tego, na pewno jest coś dla każdego. Przemiła obsługa z
uśmiechem na twarzy, zawsze dobrze się kojarzy. W mej głowie fantastyczne pozostaną
wspomnienia niemożliwe słowami do określenia.
Paweł Radzimowski
13)
Promienie słońca padające na półki i cisza tworzyły niesamowita atmosferę. Książki ściśnięte na
półkach czekały, aby wyciągnąć po nie rękę. Mijałam półki pełne książek dotykając ich grzbietów.
Każda z nich miała swoją historię, każda z nich miała wcześniej właściciela, każda czekała na
nowego. W końcu moja ręka zatrzymała się na grubym woluminie. Jest! to właśnie ta książka na
mnie czekała! Zabrałam swą zdobycz do kasy. Jechała ze mną rowerem, a wieczorem spędziłyśmy
kilka miłych godzin.
Joanna Jagielska
19)Pośród wielu ksiąg i przedmiotów snują się opowieści. Wszystkie przedmioty miały kiedyś
właściciela – teraz mają tylko własne historie szeptane cicho na półkach: zasuszony między
stronami kwiatek, odręczny, koślawy podpis, rysa, zagięta strona – okruszki historii tak małe, że
tylko krasnale mogą je docenić. A może nie tylko? Chyba nawet sam Gałczyński mylił się pisząc:
\”Szarlatanów nikt nie kocha/Zawsze sami\”. Wystarczy popatrzeć na tłumnie odwiedzających
Szarlatana ludzi…
Bartłomiej Chrzanowski
20)Przechodząc przez drzwi na końcu rzędu kamienic nadgryzionych zębem czasu czujesz się jakbyś
przekraczał próg poprzedniej epoki. Niesamowite ilości książek wszelkiej maści-gdzież indziej
można jeszcze znaleźć Pana Samochodzika? W Szarlatanie czas płynie wolniej, gdy przeglądasz
kolekcje szlachetnych czarnych płyt, zanurzasz się w przeszłości dotykając szkatułek na skarby,
bibelotów, kocich figurek, a nad głową unosi się obłok dźwięków wprost z najprawdziwszego
gramofonu.
Dariusz Chmiel
Ania
Od lat jestem zakochana w szarlatanie, ale dopiero dziś weszłam na tę witrynę i rozkoszuję się urokiem i czarem zawartych tu przemyśleń i zdjęć.
Anna Barycz
Gratuluję. Świetna strona, nie mogę się doczekać odwiedzin Szarlatana.
Elwira Pawlak
Książki dotarły, są w świetnym stanie. Dziękuję za ekspresową wysyłkę.
Dodaj opinię
Podanie imienia i nazwiska/nazwy jest dobrowolne i zostanie wykorzystane wyłącznie na potrzeby publikacji komentarza – podana nazwa/imię i nazwisko będzie się publicznie wyświetlać w każdej chwili mogą Państwo zrezygnować z umieszczonego komentarza lub podpisu – więcej info o polityce prywatności znajduje się w VIII punkcje regulaminu. www.szarlatan.pl/regulamin